Płock

oker

Sprawa dotycząca Agory - wyłudzenia koncesji radiowej i podania nieprawdy przed komisją śledczą ds. Rywina - poczeka na wyjaśnienie, bo prokurator, który ją prowadzi, jest na urlopie do 21 sierpnia. Do Płocka nie dotarły też stenogramy z przesłuchania przed sejmową komisją z 1 marca 2003 r. wiceprezesa spółki. Jednak - jak zapewniono nas w prokuraturze - pod koniec miesiąca wszystko powinno się wyjaśnić i być może poznamy więcej szczegółów.

- Prokurator referent prowadzący sprawę nieprawdziwych zeznań przed sejmową komisją śledczą jest w tej chwili na urlopie - powiedziała nam wczoraj zastępca prokuratora okręgowego Anna Wiśniewska z płockiej prokuratury. Według niej, nie można na razie, dla dobra śledztwa, mówić o tym, który fragment zeznań składanych 1 marca 2003 r. przez wiceprezesa Agory Piotra Niemczyckiego jest nieprawdziwy. - Bez analizy stenogramu z posiedzenia komisji, który z Sejmu jeszcze do nas nie dotarł, nie jest możliwe podanie, które informacje były nieprawdą - stwierdziła Wiśniewska.
Od 20 lipca płocka prokuratura prowadzi na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie śledztwo dotyczące złożenia fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą, badającą zarzuty korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji w trakcie posiedzenia 1 marca 2003 roku. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie od 2001 r. prowadzi śledztwo dotyczące PZU Życie. Sprawa, którą zajmuje się Płock, to element tego dochodzenia. Wszczęte przez płockich śledczych postępowanie "w sprawie" obejmuje także wątek wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w postępowaniu koncesyjnym przed Krajową Radą Radiofonii i Telewizji poprzez wprowadzenie w błąd jej członków co do rzeczywistej struktury własnościowej Agory SA w 1998 r. i latach następnych. Agora od 1998 r. starała się o koncesję radiową. Taką działalność spółka rozpoczęła w 1996 roku.
Sejmowa komisja śledcza badająca sprawę korupcyjnej propozycji producenta filmowego Lwa Rywina m.in. wobec Adama Michnika przesłuchiwała 1 marca 2003 r. Piotra Niemczyckiego. Wiceprezes Agory mówił wówczas m.in. o trzech spotkaniach z Rywinem w lipcu i listopadzie 2002 roku. Rywin miał mu nie ujawnić, kto wchodzi w skład "grupy trzymającej władzę". W jego ocenie, za Rywinem, który przyszedł do Agory z korupcyjną propozycją, "ktoś stał", ale nie premier Leszek Miller. Niemczycki nie potwierdził, jakoby proponował Rywinowi posadę prezesa Polsatu.