Autor Wiadomość
oker
PostWysłany: Czw 16:51, 01 Lut 2007    Temat postu: Pilna prośba biskupa

O zgłaszanie się księży, którzy "mają jakiekolwiek zaszłości w sprawie swojej współpracy ze służbami specjalnymi PRL" prosi bp Roman Marcinkowski, administrator diecezji płockiej.

Pisze o tym w komunikacie zamieszczonym w najnowszym okólniku kurii. Potwierdza jednocześnie, że nasza diecezja weszła kilka dni temu w skład metropolitalnej komisji historycznej powołanej w celu "rozpoznania i weryfikacji danych zawartych w materiałach tajnych służb PRL na temat domniemanej współpracy księży z UB i SB". Wspominaliśmy już, że jej członkami (razem 15 osób) zostali także duchowni z diecezji płockiej: ks. prof. Wojciech Góralski i ks. Mirosław Tabaka.

Bp Marcinkowski apeluje: - Księża, którzy mają jakiekolwiek zaszłości w sprawie swojej współpracy ze służbami specjalnymi PRL, proszeni są o zgłaszanie się do swojego biskupa, który wdroży jak najszybciej postępowanie wyjaśniające.

Według administratora diecezji ta sprawa jest pilna, ponieważ od 1 marca 2007 r. dokumenty te mogą być już z mocy prawa dostępne także dla dziennikarzy.

Aby poznać skalę inwigilacji Kościoła, warto zajrzeć do książki Jacka Pawłowicza "Płockie Milenium". Dotyczy ona uroczystości z 1966 r. związanych z tysiącleciem chrztu Polski. Zdaniem autora działania bezpieki wobec Kościoła były... nielegalne nawet w świetle peerelowskiego prawa. - Dokumenty są dowodem na to, jak wielu ludzi zachowało postawy chwalebne, niezłomne, jak pozostali oddani Kościołowi, jak prowadzili działalność duszpasterską i jak w związku z tym zostali poddani szczególnym działaniom operacyjnym bezpieki - mówi Pawłowicz.

Podaje przykłady osaczenia Kościoła: do czasu rozpoczęcia obchodów w Płocku SB wprowadziła kontrolę korespondencji 323 osób. 325 osób poddano stałej, 24-godzinnej obserwacji, u 30 założono podsłuch telefoniczny. Obok katedry i pałacu biskupiego pojawiły się posterunki, w pokojach hoteli Petropol oraz Miejskiego SB założyła podsłuchy i aparaty fotograficzne. Perfidny sposób przygotowali esbecy na wywiezienie z tłumu ludzi, którzy mogli głośno demonstrować poparcie dla biskupów. Przebrali się za lekarzy, którzy podjechali w pobliże katedry karetką pogotowia. Gdyby ktoś zaczął krzyczeć, esbecy mieli go otoczyć, zawołać: "Ludzie, on zwariował!", i odstawić do karetki. Tłum filmowała kamera ustawiona w opactwie pobenedyktyńskim obsługiwana przez funkcjonariuszy przebranych za strażaków. W samej zaś katedrze dwóch funkcjonariuszy pracowało z ukrytą radiostacją. Każde słowo biskupów było słyszane w powiatowym komitecie PZPR oraz w komendzie MO. Na bieżąco powstawał stenogram wysyłany dalekopisem do Warszawy.

O tym, jak ta inwigilacja była dokładna, mogą świadczyć kolejne liczby z oceny przebiegu milenium w diecezji: "W czasie uroczystości biskupi wygłosili ogółem 52 kazania i przemówienia, z czego 10 w katedrze płockiej oraz 38 w wybranych kościołach w diecezji (...). Jedno zawierało wyraźne akcenty wrogie. Dwa zawierały akcenty pozytywne. 12 zawierało pewne akcenty aluzyjne. 37 było o treści wyłącznie historyczno-religijnej". Esbecy wspominają np. o próbie "zmontowania specjalnego obrazu Matki Boskiej o rozmiarach 3 x 2,5 m z tarcz szkolnych zebranych od dzieci płockich przez katechetów. Obraz ten jako symbol więzi młodzieży z Kościołem zamierzano wywiesić w katedrze. Inicjatorami i realizatorami tego przedsięwzięcia byli wikariusze parafii katedralnej ks. Fabisiak i Durszlewicz. Przewodniczący MRN w Płocku w oparciu o informacje SB poinformował o powyższym wikariusza generalnego ks. Piechnę, który o zamierzeniach katechetów nic nie wiedział i przyrzekł problem ten omówić z ordynariuszem. Zgodnie z zapewnieniem ks. Piechny prace przy obrazie zostały przerwane i ulokowano go w kapitularzu katedry, miejscu niedostępnym dla publiczności".

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group